Biuro
Rynek - Ratusz 24
50-101 Wrocław
tel./fax 071.344.10.46
tel. +48.607.717.225
e-mail: w.geras@okis.pl
kontakt idea festiwalu wrostja 2012 oftja 2012 poprzednie edycje festiwale na świecie sponsorzy linki galeria news news
poprzednie edycje 2011 2010 2009 2008 2007 2006 2005 2004 2003 2002 2001
festiwale 2009 | program festiwalu | aktorzy-spektakle | nagrody | recenzje | galeria | gazetki festiwalowe | kronika | OFTJA 2009

SPOTKANIA TEATRÓW JEDNEGO AKTORA 2009


38. OGÓLNOPOLSKI FESTIWAL TEATRÓW JEDNEGO AKTORA
22.11.2009 r.


BARTOSZ ZACZYKIEWICZ
„…PODSZYTY!”

na motywach „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza
scenariusz, reżyseria i scenografia: Bartosz Zaczykiewicz
premiera: 1993

22.11.2009, godz.20.00
Teatr Muzyczny CAPITOL (ul. Marszałka J. Piłsudskiego 72)


Reżyser, aktor, absolwent Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego (1994) i Wydziału Reżyserii Dramatu Akademii Teatralnej w Warszawie (1998).W latach 1992-96 praktykował w teatrach offowych i alternatywnych (warsztaty m.in. w OPT „Gardzienice”, Ośrodku Badań Twórczości Jerzego Grotowskiego i Poszukiwań Teatralno-Kulturowych we Wrocławiu oraz Odin Teatret w Holstebro).
W latach 1994-97 pracownik i współpracownik Katedry (obecnie Instytutu) Kultury Polskiej UW. Zaczykiewicz jest reżyserem, aktorem, ale i autorem publikacji z dziedziny teatru i literatury w czasopismach społeczno-kulturalnych (m.in. „Twórczość”, „Teatr”, „Dialog”, „Notatnik Teatralny”, „Scena”).
W latach 1999-2007 pełnił funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Od 2007 jest dyrektorem Teatru Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Warszawie.
„...podszyty!" to wariacja na temat „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza. Monodram miał premierę w 1993 roku i został zagrany blisko 100 razy w całej Polsce, ostatni raz w 2004. Zdobył m.in. Nagrodę im. Lidii Zamkow i Leszka Herdegena na 17. Wrocławskich Spotkaniach Teatrów Jednego Aktora w 1993 oraz wyróżnienie Jury na 28.Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów jednego Aktora w Toruniu w 1994 roku.


43. międzynarodowe WROCŁAWSKIE SPOTKANIA TEATRÓW JEDNEGO AKTORA
23-24.11.2009



SARANTUYA SAMBUU (Mongolia)
LADY MACBETH

wg „Makbeta” Williama Szekspira
scenariusz: Dashzeveg Mendsaikhan
reżyseria: Munkhdorj, Sarantuya.Sambuu.
premiera: marzec 2009

23.11.2009, godz.15.00, Wrocławski Teatru Lalek (pl. Teatralny 4)

Absolwentka Instytutu Sztuk Narodowego Uniwersytetu Pedagogicznego Mongolii z tytułem aktorki. Od 1981 aż do dziś pracuje w Mongolskim Akademickim Teatrze Dramatycznym w Ułan-Bator.
W tym czasie zagrała ponad 100 głównych i drugoplanowych ról w spektaklach autorów mongolskich i światowych klasyków oraz 10 - w mongolskich filmach fabularnych. Jest inicjatorką i założycielką niezależnego pozarządowego Centrum Zawodowych Aktorów Dramatycznych przy Mongolskim Akademickim Teatrze Dramatycznym. Domeną działań centrum jest organizacja narodowych festiwali i konkursów, zapewnianie aktorom udziału w międzynarodowych festiwalach teatralnych oraz działalność szkoleniowa.
W 1996 roku Sarantuya Sambuu została wyróżniona tytułem Honorowej Aktorki Mongolii.
Spektakl „Lady Mackbeth” Mongolska Akademia Dramatu przygotowała na festiwale szekspirowskie. Oparty jest na „Makbecie” Szekspira, tragicznej opowieści o wzlotach i upadkach towarzyszących walce o władzę i potęgę. Jako inicjatora i cichego prowokatora, który stoi za czynami Macbetha, wskazuje Lady Macbeth. Autorzy spektaklu próbują przedstawić ukryte intencje Lady Macbeth. Jej ambicję osiągnięcia władzy, pozycji i bogactw. Jej marzenia i uczucia, przeznaczenie, a wreszcie upadek.
„Reżyserując sztukę staraliśmy się nie utracić nic z treści i warstwy znaczeniowej oryginału. Chcieliśmy jednak przedstawić punkt widzenia i czyny głównego bohatera naszej opowieści z większą jasnością. Rozbudowaliśmy zatem niektóre fragmenty o dodatkowe partie monologu”.


MARIAM GHAZANCHIAN (Armenia)
JULIA

wg „Romea i Julii” Williama Szekspira
scenariusz i reżyseria: Karapet Balyan
premiera: 9 września 2009

23.11.2009, godz.16.45, Wrocławski Teatru Lalek (pl. Teatralny 4)

Aktorka ukończyła Państwowy Instytut Teatru i Kinematografii w Erewaniu, gdzie od 2004 roku pracuje w Państwowym Teatrze Młodzieżowym. Zagrała w wielu przedstawieniach. Ma też w dorobku rolę filmową oraz monodram „Traktat na chusteczce”, w którym wciela się w Desdemonę.
Mariam Ghazanchian podczas 41. Wrocławskich Spotkań Teatrów Jednego Aktora za spektakl „Ofelia” otrzymała Nagrodę Specjalną Wrocławskiego Towarzystwa Przyjaciół Teatru „Szczebel do kariery”, przyznawaną młodym aktorom za debiut.

„Niemal każdy człowiek z otaczającym go społeczeństwem związany jest niewidzialnymi łańcuchami. Nie zawsze jednak udaje się mu się przezwyciężyć ograniczenia i więzy te odrzucić. Ponadto nikt nie wie, co go czeka. Jeśli nam się powiedzie, może to być szczęśliwa przyszłość, ale może to być również śmierć. Taki był los Julii, która podążyła nieznaną ścieżką miłości. Wszyscy próbowali kontrolować jej życie. Może dopiero śmierć, będzie w stanie uwolnić ją z tych społecznych usidleń, gdy po - dotarciu do Romea, ujrzy, że jej ukochany nie żyje”.


VJERA MUJOVIC (Serbia)
Marina Tsvetayeva
OPOWIEŚĆ O SONIECZCE

scenariusz: P. Bajcetic, Vjera Mujovic
premiera: 5 lipca 2003

23.11.2009, godz.16.45, Wrocławski Teatru Lalek (pl. Teatralny 4)

Aktorka Teatru Narodowego w Serbii. Absolewntka Serbskiego Uniwersytetu w Belgradzie, gdzie studiowała na Wydziale Sztuk Dramatycznych. Śpiewa, pisze, gra na pianinie, mówi w kilku językach.
Spektakl “Opowieść o Sonieczce” opowiada historię ostatniej godziny życia pewnej aktorki, która była przyjaciółką sławnej rosyjskiej poetki, Mariny Tsvetayevej, Sofia – Sonieczka Holiday – była nieszczęśliwie zakochana w legendarnym aktorze i reżyserze, Yurim Zavadskym.
Główna bohaterka planuje samobójstwo, które chce popełnić na pustej scenie w pustym teatrze. Jest sama ze swoimi rolami, wspomnieniami, miłością i wątpliwościami. Spektakl jest swego rodzaju marzeniem na jawie.


SPEKTAKL ODWOŁANY!!!
TARIK MARKOVIC (Bośnia i Hercegowina)
LINIA

spektakl autorski
scenariusz, reżyseria, muzyka: Tarik Markovic
premiera 12 listopada 2006

23.11.2009, godz.18.00, Wrocławski Teatru Lalek (pl. Teatralny 4)

Młody aktor, absolwent Uniwersytu w Tuluzie gdzie studiował na Wydziale Sztuk Teatralnych. W swoim dorobku ma kilkanście ról dramatycznych oraz dwa monodramy.
Spektakl „Linia” był pokazywany na festiwalach tja m.in. w Gabrowie (Bułgaria) i Trencin na Słowacji.
„Linia” to przedstawienie jednego aktora ze względu na formę, lecz nie w swej istocie – widz bowiem staje się aktywnym uczestnikiem. „Linia” nie ma bohatera, ponieważ intencją przedstawienia jest, by odbiorca mógł wprowadzić siebie samego w pustą formę, którą oferujemy i nakreślamy podczas występu. Wobec zmian otoczenia widz zmuszony jest uczestniczyć w procesie toczącym się na scenie, w ramach którego będzie mógł ujrzeć na siebie w różnych sytuacjach życiowych. To odbiorca jest tym, kto nadaje przedstawieniu język i charakter, kto tchnie w „Linię” duszę i życie i – niczym w lustrze – może w spektaklu dostrzec własne odbicie.
Celem tego eksperymentu jest podsunięcie widzowi pustej formy - mówiąc metaforycznie – naczynia, które sam wypełni swoimi doświadczeniami, marzeniami, ambicjami. Poprzez pustą przestrzeń, ujętą w ramy za sprawą linii zakrzywionej „Linea”, przedstawienie skłania widza do dialogu z samym sobą (...).
Przedstawienie jednego aktora to psychologiczny mechanizm, który wciąga publiczność w grę skojarzeń. Nacisk położony jest w nim na miłość jako na uniwersalną ideę, która wywołuje ruch i wokół której wszystko się kręci. Z pomocą zniekształconej, mało zrozumiałej mowy skłaniam publiczność do wejścia w przedstawienie. W efekcie „Linia” zyskuje uniwersalnego bohatera stworzonego ze wszystkich osób obecnych na widowni. Język staje się uniwersalny, jako że „Linia” mówi językiem odbiorców.
Nie prowadzę dialogu z widzem, nie proponuję mu postaci, nie stawiam pytań i nie daję odpowiedzi. Zaczynam tylko proces, który podpowiadam publiczności za sprawą gry scenicznej. Wciągam widzów do zabawy, a oni nawet nie zauważają, kiedy stają się głównym bohaterem spektaklu. Wszystko zaś, co im daję, to płaszcz, który okrywa ich na tyle, na ile ich natura i temperament pozwalają. Oferuję lustro, w którym mogą obejrzeć samych siebie, biorących udział w odwiecznej grze życia. „Linia” ma tylu bohaterów, ilu ludzi na świecie. Jeśli chodzi o pytanie: „Czemu?”, widz sam, w głębi swego podmiotowego ja, poszuka odpowiedzi, by móc rzec: „Właśnie dlatego!”.
Tarik Markovic


WSIEWOŁOD CZUBENKO (Rosja)
ANIOŁ O IMIENIU TEWJE

na podstawie prozy Shaloma Aleichema
scenariusz, reżyseria i scenografia: Vladimir Kulagin
premiera: 16 kwietnia 2008

23.11.2009, godz.18.45, Wrocławski Teatru Lalek (pl. Teatralny 4)

Absolwent Moskiewskiej Akademii Teatralnej GITIS. Od 1992 do 2001 roku był aktorem Teatru Dramatycznego dla Dzieci i Młodych Widzów w Wołogdzie. Z jego zespołem wziął udział w wielu festiwalach, m.in. w Tunezji, Luksemburgu, na Białorusi, Ukrainie, w Macedonii, Egipcie i Rosji. Honorowy artysta Federacji Rosyjskiej i laureat licznych nagród, m.in. odznaczony medalem Rosyjskiej Akademii Literackiej.
Jego monodram „Kicia” był pokazywany w Kijowie, Moskwie, Sankt Petersburgu, Paryżu, Kairze i Hanowerze oraz nagradzany m.in. we Wrocławiu (Nagroda Publiczności) i Toruniu.
Spektakl „Anioł o imieniu Tewje”, wyreżyserowany przez Vladimira Kulagina, powstał na podstawie prozy Shaloma Aleichema.

Czy kiedykolwiek spotkaliście Anioły? Jak wyglądały? Anioła o imieniu Tewje rozpoznalibyście natychmiast, ponieważ Tewje to dobrze znany mleczarz, który w ogóle się nie zmienił, a jego dusza jest nadal żywa. Dzisiejszego wieczoru nawiedzi was i opowie, w czym tkwi sedno istnienia. Razem z nim przeniesiecie się nad dachy domów w niewidzialnej i pięknej Anatewce. Mieście bogatych i biednych, obcych i… Razem doświadczycie życia, wszystkich trudów i radości zwykłych ludzi oraz doli zwyczajnego Tewje, który ma wspaniałe serce i kocha życie, Ziemię i wszystko, co go otacza. Spektakl „Anioł o imieniu Tewje” to hymn miłości i życia.


ANTHONY NIKOLCHEV (USA)
ZOBACZCIE, CZEGO JA NIE ZROZUMIAŁEM

scenariusz: Anthony Nikolchev
reżyseria: Yuriy Kordonskiy
scenografia: Gabriel Richardson
muzyka: Jack Johnson, Jon Sirlin
premiera: 17 kwietnia 2008

23.11.2009, godz.20.00, Wrocławski Teatru Lalek (pl. Teatralny 4)

Absolwent Uniwersytetu Wesleyan w Connecticut w USA, aktor chicagowskiego Lookingglass Theatre. Aktualnie członek zespołu teatralnego XII Pocket.
Zagrał m.in. w spektaklach: „Hamlet” (Hovgar Theater, 2005) i „Bracia Karamazow” (Lookingglass Theatre, 2008). Od maja 2009 mieszka we Wrocławiu.
„Zobaczcie, czego ja nie zrozumiałem” to spektakl pokazujący losy zdesperowanej rodziny bułgarskiej, która udręczona sytuacją polityczną w komunistycznej Bułgarii - w 1969 decyduje się na emigrację. Podróżując z Bułgarii do Konga i dalej, do włoskiego obozu dla uchodźców, bohater tej opowieści z niepokojem oczekuje decyzji, która pozwoli całej rodzinie budować nowe, lepsze życie w Ameryce. Wspomnienie przeżyć, ukazane z różnych perspektyw, prowadzi widzów do refleksji, że taki los dotyczy wielu różnych rodzin na świecie, oraz do pytania, co bywa przyczyną podjęcia trudnej życiowej decyzji o emigracji.
Spektakl był prezentowany na festiwalach teatrów jednego aktora w Armenii i Rosji.


LEO KANTOR (Szwecja)
WYJECHAĆ ZE SKRZYPCAMI
Teatr dokumentalny

spektakl autorski
muzyka: Henryk Wieniawski
premiera: 4 sierpnia 2009

23.11.2009, godz.21.30, Synagoga Pod Białym Bocianem

Urodzony w 1940. w Charkowie. Szef Teatru Studenckiego 1964-1966 w Opolu. Od 1968 r. mieszka w Szwecji, gdzie związał się z uniwersytetem Sztokholmskim. Nauczyciel akademicki i publicysta. Od 2001 r. dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Filmowego „Człowiek i świat” w Sztokholmie. W 1989 r odznaczony medalem Zasłużony dla Kultury Polskiej ministra kultury RP Izabeli Cywińskiej, a w 2008 r. główną nagrodą Federacji Artystów Szwedzkich za obronę praw człowieka.
„Ten dokumentalny teatr posiada wyraźnie określonego adresata: „Mądrym ku pamięci, nieświadomym dla nauki”. Kantor, emigrant marcowy, dodaje jeszcze: «Politykom ku przestrodze».
Historia skrzypiec znana jest czytelnikom «Rz». Autor („Plus Minus” z 14.03 br.) opowiedział losy Ola Spiro – w czasie wojny więźnia gułagu, potem muzyka Filharmonii Warszawskiej i Teatru Wielkiego - w 1968 r. zmuszonego do emigracji. Artysta zmarł w 2007 r., a jego wywiezione z kraju skrzypce w kwietniu br. symbolicznie wzięła pod opiekę żona prezydenta RP Maria Kaczyńska.
Dzieje Ola Spiro są zaledwie częścią dokumentalnego teatru Leo Kantora. Przekształciły się w opowieść o wojnie, ale przede wszystkim o Polakach i Żydach. Także o Marcu ’68, który – zdaniem Kantora – wcale nie rozegrał się na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, ale w wielu miastach i miasteczkach, skąd z paszportem w jedną stronę wyjeżdżali ci, którzy przeżyli zagładę. Wielu nigdy już do Polski nie przyjechało. Spiro powiadał: «Jak chciałem, to nie wpuszczali, jak mogłem, to nie miałem zdrowia».
Temu wyjątkowemu teatrowi towarzyszą dźwięki skrzypiec.«Żaden inny instrument, dosłownie i w przenośni – twierdzi Leo Kantor – nie leży grającemu bliżej serca”. I żadna inna muzyka, tylko Henryka Wieniawskiego – Polaka i Żyda w jednej osobie – nie zawiera tyle smutku i żalu. – Nieprzypadkowo ten instrument umiłowali właśnie Żydzi i Polacy – mówi twórca monodramu – dwa najbardziej melancholijne narody świata»”.
Krzysztof Masłoń, „Rzeczpospolita”


ANNA KRAMARCZYK (Polska)
Agnieszka Zaskórska
CALINECZKA

Spektakl Wrocławskiego Teatru Lalek
wg Jana Christiana Andersena
reżyseria: Wiesław Hejno
scenografia: Beata Fertała
muzyka: Jerzy Kaczmarek
premiera: 22 lutego 2002

24.11.2009, godz.10.00, Wrocławski Teatru Lalek (pl. Teatralny 4)

Aktorka od 1976 roku związana z Wrocławskim Teatrem Lalek. Do zespołu dołączyła zaraz po ukończeniu PWST im. L.Solskiego w Krakowie, Wydziały Zamiejscowe we Wrocławiu. Dyplom obroniła na Wydziale Lalkarskim, gdzie do dziś pracuje jako nauczyciel akademicki. W swej wieloletniej karierze aktorskiej do perfekcji opanowała zdolność budowania postaci charakterystycznych, pełnych ciepła i refleksji. Swoje wszechstronne możliwości interpretacyjne wykorzystuje na scenie tworząc zaskakujące propozycje artystyczne. Świetnie czuje się w formie artystycznej, jaką jest monodram.
„Calineczka” to jedno z najpopularniejszych przedstawień Wrocławskiego Teatru Lalek, niejednokrotnie grane na specjalne zamówienie widzów z przedszkoli i szkół. Inscenizacja pełnej magii i uroku baśni. Spektakl pełen radosnych piosenek, które dzieci śpiewają jeszcze długo po wyjściu z teatru, grany w przepięknej, nastrojowej scenografii, przykuwający uwagę wirtuozerskim prowadzeniem lalek przez jedną aktorkę.
„...Calineczka to nie Barbie, to nie mała księżniczka, lecz 4-letnia dziewczynka poznająca świat przez kontakt z innymi. W przedstawieniu inni to zwierzęta, ale wyposażone w osobowość ludzką. Prezentują bardzo wyraziste typy. Ropucha Aga jest bardzo zaborcza, Myszka niezwykle zapobiegliwa, czuła i nadopiekuńcza, Kret zdziwaczały i zapatrzony w siebie, Ryba życzliwa i bezinteresowna...” - mówi aktorka. Charaktery i charakterki dobrze znane z naszej codzienności przyczyniają się do uwspółcześnienia spektaklu.
„Calineczka” zachwyca też znawców sztuki teatralnej. Podczas II Festiwalu Teatrów Lalek "Katowice - Dzieciom" w 2003 roku uhonorowano spektakl Nagrodą Stowarzyszenia Przyjaciół Śląskiego Teatru Lalki i Aktora "Ateneum" za walory plastyczne, a Annę Kramarczyk Nagrodą Śląskiego Oddziału ZASP za najlepszą animację.

JOLANTA GÓRALCZYK
Eurypides
MEDEA

Spektakl Wrocławskiego Teatru Lalek
adaptacja tekstu i reżyseria: Tomasz Man
scenografia: Eva Farkašova
muzyka: Karbido
premiera: 29 października 2007

24.11.2009, godz.11.30, Wrocławski Teatru Lalek (pl. Teatralny 4)

Aktorka Wrocławskiego Teatru Lalek (od 1983 roku). Laureatka wielu nagród za role na scenie dla dzieci i dorosłych oraz nagród publiczności (Złota i Srebrna Iglica, Złota Pacynka), nauczyciel akademicki w PWST im. L. Solskiego w Krakowie na Wydziale Lalkarskim we Wrocławiu.
„Medea” to nowoczesna opera na jedną aktorkę. Dlaczego opera? Łączy libretto z muzyką, śpiewem, melodeklamacją i grą aktorską. Aktorka wciela się w 6 ról. Każda z postaci ma swój głos, ruch, emocje, no i swoje racje. Medea musi odegrać na scenie rytuał zemsty. A dźwięk? Nowoczesne, noisowe brzmienie, transowy klimat i dynamiczny rytm. Poszedłem na „Stolik Karbido” i wiedziałem, że o to mi chodzi – zwierza się reżyser. Scenografia musi być prosta, nie zaśmiecona. Chłodna jak szkło. Ekran to rodzaj tła psychicznego, na którym wyświetlane są przestrzenie - nastroje Medei, oddane za pomocą kształtów, kolorów i konkretnych znaków symboli. Czarna podłoga. Światło. Oświetlane części ciała: oczy, usta, ręce. To jakby budować Medeę ze skrawków. Składać ją jak puzzle. Rekonstruować cały dramat – ponownie go przeżywając, odgrywając. Niekończący się spektakl Medei. Nie przeżyje katharsis. Medea w nieskończoność będzie grała rytuał zemsty – za Szekspirem – bo „zamordowała sen”.
„... to najwspanialsza rola Jolanty Góralczyk w jej karierze. Gra sześć postaci i żadna z kwestii nie brzmi sztucznie, choć są oparte na dynamicznych dialogach. Te najważniejsze dla budowy postaci i tego przedstawienia to rozmowy Medei z Kreonem i Jazonem. Poza talentem i niezwykłą precyzją aktorki, wielkim walorem jest muzyka Marka Otwinowskiego i Igora Gawlikowskiego (obaj z Karbido), która buduje emocje i nastroje z taką samą siłą jak natężenie i tembr głosu Medei, toczy z nią dialog, walczy albo ją wspiera, prowokując do zaśpiewu i trafiających idealnie w ton melorecytacji. Spotkanie tej trójki i rezultat ich pracy jest czymś zupełnie wyjątkowym i porywającym”.
Krzysztof Kucharski, „Polska Gazeta Wrocławska”

laureatki 54.Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego, Turnieju Teatrów Jednego Aktora
„SAM NA SCENIE” Słupsk 2009


24.11.2009,od godz.15.00, Wrocławski Teatru Lalek (pl. Teatralny 4)

KATARZYNA GORCZYCA
Ruta Kavalkanti
DZIEWICTWO

reżyseria: Jarosław Filipski
scenografia: Joanna Chwastek
premiera: 6 grudnia 2008

Studentka Studium Teatralnego przy Teatrze Muzycznym w Gliwicach, aktorka amatorskiego zespołu Teatr Narybek from Poland, grała w spektaklu „Istota bycia cool” nagradzanym na festiwalach teatrów studenckich. Za rolę w monodramie „Dziewictwo” otrzymała Złotą Misę Borowiny podczas XXX Biesiady Teatralnej w Horyńcu Zdroju 2009. Na Festiwalu Teatrów Studenckich w Pułtusku monodram dostał nagrodę za ironiczne i oryginalne podejście do problemu intymności i konsumpcjonizmu oraz świetne wykorzystanie przestrzeni i ruch sceniczny. Otrzymał również wyróżnienie na 7. Ogólnopolskim Przeglądzie Monodramów w Warszawie w 2009 roku oraz główną nagrodę na 54. Ogólnopolskim Konkursie Recytatorskim Turnieju Teatrów Jednego Aktora w Słupsku.
„Dziewictwo” to sztuka na podstawie książki Ruty Kavalkanti, młodej i obiecującej pisarki z Norwegii. Od razu trzeba wyjaśnić, że zbieżność tytułów z Gombrowiczowskim „Dziewictwem” jest prawie przypadkowa. Prawie, gdyż oba utwory mają cechy wspólne: dziewica bezsprzecznie jest, problemy cnotliwe ma, niewinność też okazuje (w pewnym sensie). Jednak dziewictwo Kavalkanti jest z XXI wieku, tamto Gombrowicza - z minionej epoki. Obie dziewice mają zupełnie inny problem związany ze swoim dziewictwem. "Narybkowa" dziewica ma pomysł-ideę. Ponadto tańczy, śpiewa, improwizuje. Ma cel i do niego dąży. Tylko że... świat za nią nie nadąża, świat jest jeszcze w innej epoce, ona to człowiekiem nowoczesny. Widzimy ją, jak walczy o wolność, choć „nie jest łatwo samotnej dziewczynie z cnotą w dzikim świecie”.


JOANNA KOŁTYŚ
Nicoleta Esinencu
FUCK YOU EU.RO.PA!

tłumaczenie: Agnieszka Lubomira Piotrowska
scenariusz: Grzegorz Stawiak
reżyseria: Grzegorz Stawiak
muzyka: pieśni radzieckie
premiera: kwiecień 2009

Młoda aktorka jest absolwentką I Liceum Ogólnokształcącego w Wałbrzychu. Monodram „Fuck you Eu.ro.Pa!” powstał w ramach warsztatów edukacji teatralnej dla młodzieży prowadzonych w Teatrze Dramatycznym im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Stanowi indywidualną pracę Joanny Kołtyś, którą rozpoczęła w październiku 2008 r. pod opieką Grzegorza Stawiaka. W 2009 roku aktorka wzięła udział w 54. Ogólnopolskim Konkursie Recytatorskim, przez kolejne eliminacje dotarła do finału Turnieju Teatrów Jednego Aktora „Sam na Scenie” w Słupsku, gdzie za swój monodram otrzymała 4. nagrodę.
„Fuck you Eu.ro.Pa!” mołdawskiej autorki Nicolety Esinencu (rocznik 1978) ma formę rozmowy z nieobecnym ojcem, której bohaterka nie umiała, a może nie zdążyła przeprowadzić kiedyś. Asumpt do wspomnień z dzieciństwa i młodości, kiedy Mołdawia była jeszcze częścią ZSRR, daje stary gramofon i „pocztówki dźwiękowe” z radzieckimi standardami (w Polsce dostępne jeszcze w latach 70.). Muzyka ze wspomnień dźwięcząca „w głowie”, w spektaklu odtwarzana jest z tzw. off-u. Doswiadczenia komunistycznej codzienności, potem rozpad ZSRR i wyjazd do wymarzonej Europy stanowią treść owej nieodbytej rozmowy. Jednak powtarzany ciągle zwrot: „Tato, koniecznie muszę ci coś powiedzieć… ” sugeruje, że sedno i pointa nie zostają w tej imaginowanej konwersacji osiągnięte. Czy chodzi tylko o rozczarowanie Europą?...



JANUSZ STOLARSKI
KOD

spektakl autorski
muzyka: Zbigniew Łowżył i Krzysztof Nowikow
teksty: Mateusz Marczewski

24.11.2009,od godz.16.00,Dom Handlowy RENOMA

Absolwent PWST im. Solskiego w Krakowie, aktualnie aktor Teatru Studio w Warszawie, współtwórca Niezależnego Towarzystwa Różnorakich Aktywności Teatralnych – ANTRAKT.
W czasie studiów a także po ich zakończeniu, pracował wspólnie z reżyserem Mirosławem Kocurem. Zrealizował wiele spektakli z teatrami w całej Polski, m.in. Drugim Studio Wrocławskim, Teatrem w Kielcach, Teatrem Polskim w Poznaniu, Teatrem Sekta, Teatrem Ósmego Dnia, Starym Teatrem i Teatrem "STU" w Krakowie, Teatrem im. Kochanowskiego w Opolu i Teatrem Usta-Usta.
Miłośnikom monodramów znany jest z „ECCE HOMO” wg Fryderyka Nietzschego, „Zemsty czerwonych bucików” Philipa-Dimitia Galasa i „Grabarza królów” Jerzego Łukosza, z którymi odnosi sukcesy na międzynarodowych festiwalach tja. Ostatnio w Macedonii.
"Kod" to spektakl inspirowany spotkaniami. Pierwszym było spotkanie z Ewą Wycichowską - tancerką, choreografem, dyrektorem Polskiego Teatru Tańca w Poznaniu, która w 2005 roku zaproponowała Januszowi Stolarskiemu współpracę reżyserską i tytułową rolę w spektaklu "Przypadki Pana von K.". Na scenie aktor (nie tancerz) spotkał się z tancerzami. Następnym było spotkanie z muzyką Zbigniewa Łowżyła i Krzysztofa Nowikowa oraz tekstami Mateusza Marczewskiego, które znalazły się na płycie "Kod. Zbigniew Łowżył project. Symfonia Ogrodów, cz. I".
Spektakl "Kod" to proste, naturalne połączenie ruchu aktora z muzyką i wyśpiewanym przez śpiewaczkę słowem. Aktor-człowiek przez 40 minut zmaga się z odwiecznymi wątpliwościami i pytaniami o sens istnienia. Przez 40 minut zmaga się z materią, jaką jest jego ciało. „Ruch sprowadza się tu do tego, co niezbędne, jest wolny od ozdobników, nastawiony nie tylko na wyrażanie emocji czy też stanów ducha, ale też metafor”, pisała o roli Stolarskiego w "Przypadkach Pana von K." recenzentka "Gazety Wyborczej" w 2005 roku. Zdanie to jest również aktualne w odniesieniu do najnowszego spektaklu aktora.

w 50. lecie „WIEŻY MALOWANEJ”- promocja publikacji „TEATR SIEMION” Tomasza Miłkowskiego oraz
spektakl „LEKCJA CZYTANIA”, WOJCIECH SIEMION
wybór tekstów: Wojciech Siemion


24.11.2009,od godz.20.00, Wrocławski Teatru Lalek (pl. Teatralny 4)

WOJCIECH SIEMION. Urodzony 30 lipca 1928 r., aktor teatrów: Polskiego w Szczecinie (1950-51), Ateneum (1951-55), Młodej Warszawy (1955-57), Komedia (1957-62 i 1966-68), także dyrektor i kierownik artystyczny, Narodowego (1962-63, 1964-65, 1972-83), Powszechnego (1963-64) i Ludowego (1970-72) w Warszawie i Polskiego we Wrocławiu (1968-69). Występował w kabarecie "Pod Egidą", był twórcą Wiejskiej Galerii Sztuki we wsi Petrykozy (1979). Jest założycielem i dyrektorem teatru "Stara Prochownia". Zajmuje się reżyserią teatralną, jest wybitnym interpretatorem monodramów i powszechnie znanym propagatorem polskiego folkloru. Wykładowca w warszawskiej PWST. Znakomity recytator poezji, wszechstronny aktor filmowy i teatralny. Zagrał ponad 100 ról filmowych. Stworzył niezapomniane kreacje w "Eroice", "Zezowatym szczęściu", "Wojnie domowej", "Czterech pancernych", w "Poszukiwanym poszukiwanej", "Ziemi obiecanej" i w "Alternatywy 4".

Godzina Wojciecha Siemiona

Po latach uprawiania monodramu, w szczególności poetyckiego, Wojciech Siemion dochodzi do przekonania, że jest w tym pewien rodzaj pychy czy uzurpacji. Aktor występuje tu w nieuprawnionej roli wszechwiedzącego nauczyciela.
Tymczasem Siemion rad by odnalazł w widzu prawdziwego partnera. Stąd rodzi się jego teatr probablilistyczny, którego swego rodzaju manifestem staje się „Mironczarnia” do tekstów Mirona Białoszewskiego, czyli „czarowanie Mironem”, ale przy udziale publiczności. Jak do tego dochodzi, opowie i dowiedzie podczas festiwalowego spotkania.

Będzie wtedy okazja także do bliższego poznania fascynujących „dochodzeń” artysty, który z pasją detektywa i niestrudzonego tropiciela ukrytych prawd bada teksty poetyckie. Opukuje ich strukturę, rytmy i sposób zapisu, aby dokopywać się znaczeń na pierwszy rzut oka niewidocznych. Podczas rozmowy o doświadczeniach i nowych odkryciach artysty, zatrzymamy się na pewno przy genialnym Norwidzie i wielkim Różewiczu, poetach, którym Siemion oddał wielkie usługi jako ich znawca i niezrównany interpretator.
Warto przypomnieć, że aktor i pedagog, mistrz monodramu, wydał kilka książek z cyklu „lekcje czytania”, m.in. o poezji Norwida. Na druk czekają od dawna jego refleksje o czytaniu Białoszewskiego i Różewicza. Zanim te książki się ukażą, podczas Godziny Siemiona posmakujemy ich zawartości.

Tomasz Miłkowski

© content WROSTJA | Popraw stronę